News/Blog

News/Blog

  • styczeń

    3

    2020
Pracownicy z Ukrainy w 2019 roku. Jakie były ich zarobki i nastawienie do pracy?

Pracownicy z Ukrainy w 2019 roku. Jakie były ich zarobki i nastawienie do pracy?

Według ekonomistów wysokie zarobki, obok liberalizacji zasad zatrudniania, są jednym z czynników, które mogłyby powstrzymać pracowników z Ukrainy przed reemigracją do Niemiec. Z ostatniego raportu EWL wynika, że najmniej powodów do zmartwień ma województwo mazowieckie, w którym Ukraińcy zarabiali najlepiej i w którym wynagrodzenie dla tej grupy rosło w tempie szybszym niż średnie tempo wzrostu wynagrodzeń w całej Polsce.

Ukraińcy znający język polski zarabiają lepiej

W raporcie EWL oraz Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego za 2019 rok „Pracownik z Ukrainy – zarobki w Polsce” możemy przeczytać, że ponad 47 procent Ukraińców, którzy regularnie przyjeżdżają do Polski w celach zarobkowych, mogło liczyć na stawkę powyżej 20,05 złotych brutto. Taki wynik odnotowany został w województwie mazowieckim i jest on nawet dwukrotnie wyższy w porównaniu do innych województw: lubelskiego, pomorskiego, czy zachodniopomorskiego. W tamtych regionach takie stawki wynagrodzenia dotyczyły zaledwie 22 procent pracowników z Ukrainy. W województwie mazowieckim pracodawcy, w celu przyciągnięcia siły roboczej, skłonni są także zapłacić więcej tym Ukraińcom, którzy do Polski przyjechali po raz pierwszy.

Nie są to dane napawające optymizmem, tym bardziej, że to właśnie te województwa, które wykazywały najniższe stawki znajdują się najbliżej Niemiec, a więc i istnieje największe ryzyko, że to właśnie stamtąd zacznie się masowy odpływ Ukraińców, zwłaszcza tych, którzy dopiero niedawno rozpoczęli pracę w Polsce i nie są jeszcze w stanie posługiwać się naszym językiem. Badanie EWL pokazało bowiem, że ponad 51 procent pracowników z Ukrainy, którzy swobodnie rozmawiają w języku Polskim otrzymuje wynagrodzenie powyżej 20,05 złotych brutto.

Budownictwo najlepiej opłacaną branżą

Najwyższe stawki godzinowe dla pracowników z Ukrainy możemy zauważyć w tych gałęziach przemysłu, które już od dłuższego czasu borykają się z niedoborami kadrowymi. W 2019 roku największe wynagrodzenia dla Ukraińców odnotowano w budownictwie, gdzie aż 56% pracowników z Ukrainy mogło liczyć na wynagrodzenie wyższe niż 20,05 brutto za godzinę. Inne gałęzie gospodarki niestety nie mogą pochwalić się tak dobrym wynikiem. W branżach takich jak produkcja, handel i usługi, takie stawki trafiały do średnio 15-22% pracowników z Ukrainy.

Branża motoryzacyjna stawia na Ukraińców

Deficyt pracowników w branży motoryzacyjnej widoczny jest w wielu krajach Europy – między innymi w Czechach, Portugalii, Wielkiej Brytanii, czy na Węgrzech. W samej tylko Polsce, aż 40% firm z tego sektora planuje zwiększyć zatrudnienie i większość z nich stawia na pracowników z Ukrainy. Większość z nich zdaje sobie jednak sprawę z tego, że wysoka konkurencja (do której w tym roku dołączyły także Niemcy) może napędzać wzrost wynagrodzeń, a pracodawcy będą musieli się na takie stawki zgodzić, by nie pogłębiać i tak już dużego deficytu kadrowego. Na razie zainteresowanie podjęciem pracy w sektorze motoryzacyjnym jest wysokie – w zeszłym roku złożono aż o 47% więcej oświadczeń o zamiarze zatrudnienia pracownika z Ukrainy niż w roku poprzednim. Jednakże, oprócz robotników wykwalifikowanych, zapotrzebowanie zwiększa się także na specjalistów. W takim przypadku istnieje już dużo większe ryzyko, że Ukraińcy posiadający odpowiednio wysokie kwalifikacje opuszczą Polskę i z powodzeniem znajdą zatrudnienie w Niemczech. Wygląda więc na to, że wzrost wynagrodzeń jest nieunikniona.