News/Blog

News/Blog

  • wrzesień

    14

    2018
W indyjskim New Delhi mogą być problemy z polskim konsulatem

W indyjskim New Delhi mogą być problemy z polskim konsulatem

Dla coraz większej liczby pracodawców siła robocza z Polski i Ukrainy przestaje być wystarczająca. Rozwiązaniem tego problemu mieli być pracownicy z Azji, z krajów takich, jak Bangladesz, Nepal, Indie czy Sri Lanka. Niestety, polski konsulat w New Delhi nie funkcjonuje tak, jakby tego oczekiwano.

Polskie urzędy wojewódzkie, których kadra uległa rozbudowie po masowym napływie pracowników z Ukrainy, zaczęły w szybkim tempie wydawać zezwolenia na pracę dla osób z Azji. Niestety, nie przewidziano, że w następnej kolejności udadzą się one do konsulatu, by złożyć wniosek o wydanie wizy roboczej. Za obsługę wszystkich chętnych pracowników odpowiadają zaledwie 4 osoby. Konsulat w New Delhi rozpatruje aplikacje 250 kandydatów tygodniowo, a kolejka jest zapełniona na 100 tysięcy osób do przodu, czyli około 2 lata. W tym okresie wydane przez polskie urzędy wojewódzkie pozwolenia na pracę stracą ważność, a polskie firmy będą zobowiązane do ponownego ich wyrobienia.

Sporo problemów sprawia także rejestracja w systemie e-konsulat. W czwartek i piątek, kiedy to zwalniają się miejsca w systemie rezerwacyjnym, tysiące osób z Azji walczy o 200-250 miejsc. Zarejestrowanie w systemie jest bardzo trudno, a to ze względu na nielegalne działania pośredników oraz hakerów, który zapełniają miejsca w kilka sekund po uruchomieniu systemu.

Sposobem na rozwiązanie aktualnych problemów ma być kilkukrotne zwiększenie moc przerobowych konsulatu przez zatrudnienie kolejnych osób do rozpatrywania wniosków wizowych. Konsulat planuje również w najbliższym czasie przekazać część swoich obowiązków firmie outsourcingowej, co ma sprawić, że ilość rozpatrywanych wniosków wzrośnie, a co za tym idzie – kolejka za wydaniem wizy ulegnie skróceniu.