News/Blog

News/Blog

  • marzec

    27

    2019
PIH ostrzega przed brakiem pracowników w handlu. Ukraińcy nie wystarczą

PIH ostrzega przed brakiem pracowników w handlu. Ukraińcy nie wystarczą

Sytuacja panująca obecne na polskim rynku pracy nie jest najlepsza. Coraz więcej przedstawicieli poszczególnych grup zawodowych i reprezentujących ich organizacji alarmuje, że popyt na pracowników trwale przewyższa podaż, a dysproporcja pomiędzy tymi dwoma wartościami ciągle rośnie. Do dyskusji o przyszłości włączyła się także Polska Izba Handlowa, która wskazuje na niemal krytyczny brak siły roboczej w handlu.

Liczba placówek handlowych wciąż rośnie

Wbrew niektórym przewidywaniom ustawowe ograniczenia niedzielnego handlu nie wpłynęły znacząco na tempo wzrostu obrotów finansowych supermarketów, dyskontów i innych placówek. Sprzedaż mimo wszystko wciąż rośnie i jest ona wolniejsza zaledwie o kilka punktów procentowych – z danych za ostatnie półrocze wynika, że dyskonty mają tempo wzrostu wolniejsze tylko o 3,3 pp.

Maciej Ptaszyński, dyrektor Polskiej Izby Handlu, tłumaczy jednak, że wpływ na ciągłe tworzenie miejsc pracy ma kilka czynników. Według niego są to: „emigracja, brak kształcenia zawodowego, dynamiczny wzrost ilości placówek handlowych w Polsce w ostatnich latach, zwłaszcza w segmencie dyskontów, supermarketów i convenience, oraz ogólny wzrost gospodarczy”. Jak wynika z badań jednej z agencji oursourcingowej, planowany wzrost zatrudnienia w sektorze handlowym w 2019 roku wyniesie 12%.

Handel bez pracowników z Ukrainy nie istnieje

Handel jest jednym z tych sektorów, w których, oprócz budowlanki i produkcji, pracownicy z Ukrainy (i ogólnie ze wschodu) najczęściej znajdują zatrudnienie. Jak podaje Maciej Ptaszyński z Polskiej Izby Handlu, w niektórych sieciach dyskontów zatrudnienie Ukraińców może sięgać nawet 20%. Najwięcej z nich mieszka w dużych i średnich miastach, powyżej 100 tysięcy mieszkańców.

PIH dość sceptycznie podchodzi jednak do danych na temat wzrostu zatrudnienia na poziomie 12%. Redukcja etatów i obniżenie się koniunktury wskazuje na to, iż osiągnięcie takiego poziomu w najbliższym czasie nie będzie możliwe. Przypomina także, że duże koszty pracodawców związane z zatrudnianiem pracowników polskich lub zagranicznych, mogą skłaniać właścicieli punktów handlowych do ograniczenia liczby pracujących osób. Mimo wszystko uważa, że wzrost liczby etatów będzie, tylko mniejszy. Już teraz brakuje do niego siły roboczej, a przy zwiększeniu się zapotrzebowania polska gospodarka po prostu nie poradzi sobie bez pracowników zza granicy.

Ukraińcy pozwalają więc na efektywne funkcjonowanie nie tylko sektora handlowego, ale także innych kluczowych sektorów. Obecnie, według PIH, największym zagrożeniem wydaje się być wyjazd pracowników zatrudnionych w handlu do Niemiec. Nawet niewysoki poziom odpływu może zaowocować recesją i zdaniem PIH, konieczne jest poszukiwanie rozwiązań pozwalających na zatrzymanie aktualnych obcokrajowców i ściągnięcie nowych.