News/Blog

News/Blog

  • marzec

    29

    2019
New York Times: Ukraińcy ratunkiem dla polskiej gospodarki

New York Times: Ukraińcy ratunkiem dla polskiej gospodarki

Kwestia napływu Ukraińców do Polski jest już szeroko komentowana nie tylko w polskich mediach, ale też na rynkach zachodnich. Kilkanaście miesięcy temu temat ten podjęli Niemcy i – co więcej – poczynili kroki, by ułatwić podejmowanie pracy obywatelom ukraińskim na terytorium Niemiec. Fenomen ten dostrzeżono również za oceanem, gdzie dziennik New York Times poświęcił temu zagadnieniu obszerny materiał. Ukraińców nazywa się tam motorem napędowym polskiej gospodarki i zaprzeczeniem antyimigracyjnej polityki obecnego rządu.

Polacy chcą Ukraińców

Motywem przewodnim amerykańskiego spojrzenia na polskich pracowników z Ukrainy jest polityka imigracyjna polskiego rządu. New York Times podkreśla, że retoryka PiS wobec napływu cudzoziemców do kraju przyjęła swoją szczytową formę. Dodaje przy tym, że jest to powód ciągłych konfliktów z Unią Europejską i forsowaniem wizerunku Polski jako państwa nietolerancyjnego, ksenofobicznego i nacjonalistycznego. Choć nie szczędzi przy tym przykrych słów, nazywając polskich przedstawicieli „twardogłowymi”, to zauważa jednak, że taka postawa dotyczy właściwie tylko osób przybyłych z krajów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej.

Według danych podanych przez New York Times, w Polsce znajduje się przeszło 2 miliony pracowników z Ukrainy. Oficjalna liczba podana przez GUS jest niemal o pół miliona mniejsza, ale wynika to przede wszystkim z przyjętej metodologii rachunkowej – New York Times policzył również te osoby, które pracują nielegalnie. Mimo wszystko jest to liczba ogromna i swoim rozmiarem przewyższa jakąkolwiek falę imigracyjną w historii naszego kraju. Tylu Ukraińców nie mieszkało u nas nawet za czasów najbardziej zróżnicowanej etnicznie II RP.

Ukraińcy w zamian za Polaków z Wielkiej Brytanii

Myślą, która przyświecała kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy w 2015 roku, jak i partii PiS w przed wyborami parlamentarnymi kilka miesięcy później, było stworzenie dobrego środowiska gospodarczego tak, by Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii chcieli powracać do kraju. Stanowisko to jest nadal podtrzymywane, chociażby przez obecnego premiera Mateusza Morawieckiego. Nic jednak nie zapowiada masowych powrotów, nawet w obliczu tak zwanego twardego Brexitu. Wręcz przeciwnie – ekonomiści są przekonani, że nawet jeśli dojdzie do exodusu Polaków z Wielkiej Brytanii, to na osiedlenie się wybiorą oni raczej inny kraj europejski, niż Polskę.

Siłą, która trzyma polską gospodarkę, okazują się więc Ukraińcy. Koniunkturę ratują liczebnie, wypełniając luki w sile roboczej, ale też jakościowo. Większość Polaków, która wyemigrowała, była pracownikami wykwalifikowanymi – to spawacze, budowlańcy, operatorzy maszyn. Coraz częściej właśnie te wysokie kwalifikacje wykazują także Ukraińcy.

Jakkolwiek New York Times dodaje, że nawet tak liczebna grupa nie jest w stanie uszczelnić rynku pracy, a prognozy nie są pozytywne. Nie dość, że nowe miejsca pracy są wciąż tworzone i Ukraińców nie przybywa w tak szybkim tempie, to dodatkowo nad Polską ciąży widmo przejęcia przebywających to już pracowników przez Niemcy. Amerykański dziennik punktuje celnie – na takie same problemy wskazują również polscy ekonomiści, którzy źródła rozwiązania problemów upatrują w imigrantach z Azji Południowo-Wschodniej: Filipin, Wietnamu lub Indii.

Przyjaźń polsko-ukraińska

Polacy szybko zaakceptowali tak dużą i widoczną grupę narodową w swoim kraju. Ciężko powiedzieć, żeby mieli Ukraińcom za złe ich obecność na rynku i, jak wynika z badań opinii publicznej, nie uważają, żeby Ukraińcy zabierali im miejsca pracy. Incydenty ksenofobiczne i nacjonalistyczne są nieliczne, co zdecydowanie sprzyja zadowoleniu Ukraińców z pracy tutaj i wpływa na ich szybką asymilację. Nie jest więc takie pewne to, że większość pracowników z Ukrainy wyjedzie do Niemiec, pomimo tego, że New York Times wskazuje, iż według badań społecznych taką chęć deklaruje nawet 59% z nich.